Wykonywanie RTG zęba w czasie ciąży jest możliwe i może być bezpieczne, pod warunkiem zastosowania odpowiednich środków ostrożności. Ważne jest informowanie lekarza i personelu medycznego o ciąży, a także rozważenie alternatywnych metod diagnostyki, jeśli są dostępne i odpowiednie. Każda sytuacja jest unikalna, dlatego
Można go przyjmować zarówno w 1., 2., jak i w 3. trymestrze ciąży. Dawkowanie paracetamolu należy jednak skonsultować z lekarzem. Paracetamol można brać w ciąży – jest on stosowany u kobiet jako lek przeciwbólowy i przeciwgorączkowy pierwszego rzutu. Oznacza to, że w leczeniu tych dolegliwości wykorzystuje się go na początku.
Jeżeli ciąża przebiega bez powikłań, nie ma przeciwwskazań do lotów samolotem. Nie oznacza to jednak, że każda ciężarna powinna się na to decydować – a na pewno nie powinna tej decyzji podejmować bez konsultacji z lekarzem. Pod względem rozwoju ciąży najkorzystniejszy okres do podróży samolotem jest między 14. a 27. tygodniem.
Waga w ciąży - kalkulator wagi w ciąży. Optymalnie, przez całą ciążę powinno przytyć nie więcej, niż 14 kilogramów. Jeśli kobieta przed ciążą była otyła lub bardzo szczupła, maksymalny przyrost wagi w ciąży może się różnić od tej wartości. Szczegóły przedstawia powyższa tabela. Pierwszy trymestr to czas, w którym
. Naturalne rzęsy po przedłużaniu (stan i zdjęcia) Jak wyglądają nasze naturalne rzęsy po zdjęciu przedłużanych? Czy przedłużanie rzęs je niszczy? Czy po przedłużaniu rzęsy mogą wypaść? Czy żałuję przedłużania rzęs? Zabieg przedłużania rzęs, jak ostatnio zauważyłam, robi się bardzo popularny. Coraz więcej kobiet zastanawia się nad nim. Ja przez trzy miesiące nosiłam przedłużane rzęsy i wymagało to dwukrotnej wizyty u kosmetyczki. Nie jest to ani bardzo długi czas, a liczba zabiegów przedłużania którym się poddałam nie zatrważa. Mimo wszystko uważam, że mam jakieś doświadczenie w tej kwestii i chciałabym się nim podzielić ze wszystkimi niezdecydowanymi. O przedłużaniu rzęs pisałam już kilka razy i wszystkie linki znajdziecie w poniższym tekście, który dotyczy tego, jak naturalne rzęsy wyglądają po usunięciu przedłużanych. Czy są zniszczone lub słabsze? Czy wyglądają gorzej? Czy powypadały? Czy zdecydowałabym się ponownie na przedłużanie rzęs? Jak wyglądają przedłużane rzęsy? Zacznijmy pozytywnym i efektownym akcentem. Poniżej przedstawiam kilka zdjęć z przedłużonymi rzęsami. Zdjęcia są różnej jakości, z różnej odległości. Na jednych mam pełny makijaż, a na innych w ogóle. Pochodzą one również z różnych okresów przedłużania rzęs. Rzęsy zaraz po przedłużeniu wyglądają najbardziej spektakularnie. Zazwyczaj miesiąc po przedłużeniu rzęs trzeba już zacząć myśleć o uzupełnieniu. Trzeba przyznać, że efekt jest piorunujący, a przedłużane rzęsy wyglądają niesamowicie. Co prawda kilka osób zwróciło uwagę, że może zbyt sztucznie. Ja się z tym nie zgadzam. Uważam, że granica przesady nie została przekroczona. W przedłużonych rzęsach chodziłam do pracy, na treningi, byłam też na dyskotece i na pogrzebie. W żadnej z tych sytuacji nie wyglądałam ani nie czułam się nie na miejscu. Odpowiednio dobrany strój i reszta makijażu całkowicie załatwiają sprawę i przedłużone rzęsy absolutnie nie przeszkadzały ani nie wyglądały niestosownie. Byłam z nich zadowolona i sprawowały się dobrze. Oczywiście przedłużanie rzęs ma swoje wady i zalety. Pisałam o tym tutaj: wady i zalety przedłużania rzęs. Jak wyglądają naturalne rzęsy po zdjęciu przedłużanych? Wiele kobiet nie decyduje się na przedłużenie rzęs w obawie, że zniszczy ono naturalne rzęsy. I jest w tych obawach trochę słuszności. Naturalne rzęsy przed doklejeniem sztucznych trzeba odtłuścić specjalnym preparatem. Później przykleić do nich sztuczną rzęsę. Klej to sama chemia i nic przyjemnego, a doklejona rzęsa może nadmiernie obciążać naturalną. Sztucznych rzęs można się pozbyć czekając aż wypadną razem z naturalnymi. Wtedy teoretycznie nie powinny mieć an nie wpływu, bo przecież jedna wypada i odrasta zupełnie nowa. Można też je usunąć mechanicznie czyli odrywając albo za pomocą specjalnego preparatu, który oczywiście musi być mocny i na pewno nie ma działania pielęgnującego. Ja poczekałam aż przedłużone rzęsy same wypadną i odpadną. I wbrew pozorom nie było to aż tak uciążliwe. Oczywiście w pewnym momencie dysproporcja pomiędzy naturalnymi a resztką sztucznych była na tyle duża, że musiałam zacząć używać tuszu. Nie pamiętam, ile to dokładnie trwało. Podejrzewam, że od momentu kiedy rzęsy zaczęły wyglądać wyraźnie źle do momentu kiedy wszystkie sztuczne wypadły minęło około dwóch tygodni. A poniżej przedstawiam zdjęcia swoich rzęs po pozbyciu się doklejanych. Różnica jest ogromna. Rzęsy są jakieś takie przykrótkie i jaśniutkie. I wyglądają jakby ich było mniej, chociaż oczywiście na 90% jest ich mniej więcej tyle samo, tylko są cieńsze, krótsze i jaśniejsze. Oczywiście mam na myśli różnicę pomiędzy naturalnymi a doklejanymi. W porównaniu do przedłużanych, naturalne rzęsy prezentują się jakoś tak słabo i biednie. A z większej odległości w ogóle ich nie widać. Jakby faktycznie wypadły. Jak wyglądają naturalne rzęsy przed przedłużeniem i po przedłużeniu? A teraz porównajmy jak moje naturalne rzęsy wyglądały przed doczepieniem sztucznych, a jak po pozbyciu się sztucznych. Czy rzeczywiście przedłużanie rzęs je zniszczyło? Czy są słabsze, krótsze i w gorszym stanie? Poniżej przedstawiam zdjęcia moich rzęs tuż przed zabiegiem przedłużania i niedługo po pozbyciu się doklejanych rzęs. Jakość zdjęć nie powala, ale wyraźnie widać, że różnica jest niewielka. Właściwie prawie jej nie ma. Przedłużanie rzęs w ogóle nie wpłynęło na moje naturalne rzęsy. Wyglądają dokładnie tak samo. Tylko ja przyzwyczaiłam się do ciemnych, grubych i długich doklejanych i teraz patrząc na swoje naturalne widzę biedę. Ale one zawsze tak wyglądały. Przedłużanie ich nie zniszczyło. Oczywiście trzeba wziąć pod uwagę to, co pisałam na początku. Nosiłam przedłużane rzęsy zaledwie trzy miesiące. Nie wiem, jaki byłby efekt po trzech latach. Na pewno jednorazowe przedłużanie rzęs ich nie zniszczyło. Czy warto przedłużać rzęsy? Reasumując, w moim przypadku krótkotrwałe przedłużenie rzęs w ogóle nie wypłynęło na ich stan. Nie miałam również do czynienia z żadną alergią, podrażnieniem czy zapaleniem spojówek. Oczywiście po części to jest kwestia szczęścia i wiadomo, że nie wszystko zawsze można przewidzieć. Jeżeli ktoś się pyta, czy warto zdecydować się na przedłużanie rzęs odpowiem tak: jeżeli się nad tym zastanawiasz - warto spróbować. To ogromna wygoda, zawsze +10 do wyglądu i nowe doświadczenie. Zabieg przedłużania rzęs wykonany przez profesjonalną kosmetyczkę przy użyciu dobrej jakości produktów i zachowaniu środków ostrożności nie stanowi dużego ryzyka dla osób zdrowych. Jeżeli jesteś zainteresowana warto również przeczytać krótki poradnik jak dbać o przedłużane rzęsy, żeby uniknąć przykrych niespodzianek po fakcie.
Zastanawiałaś się kiedyś, jak wyglądałaby rozmowa dwóch rzęs, gdyby potrafiły mówić? Domyślam się, że nie, bo w końcu to sytuacja całkowicie abstrakcyjna. Przyjmijmy jednak na chwilkę, że rzęsy potrafią mówić. Wyobraźmy sobie hipotetyczne spotkanie dwóch rzęs, z których każda należy do innej Pani: -“Hej, Żaneta! Jak leci? Co Ty taka jakaś, zmarnowana…?” -“A, daj spokój. Utrapienie mam. Ciągle tylko biega ta moja na przedłużanie rzęs, leją na mnie klej, że się do innych lepię, wieszają mi jakieś ciężkie, syntetyczne patyki, potem to muszę dźwigać. Już mi wszystkie sąsiadki od tego wypadły! A mnie totalnie powyginało…” -“Serio…? My też regularnie odwiedzamy stylistkę rzęs, ale nic nam nie doskwiera. Kleju to w ogóle nie czuję, zresztą nic prawie nie czuję! W sumie, to nawet się dobrze z sąsiadkami bawimy! A ta babka, od przedłużania, to naszej podpowiada jak o nas dbać i teraz regularnie nas myje i przeczesuje, więc nam wychodzi na dobre.” Ta hipotetyczna sytuacja mam nadzieję pomogła zobrazować odpowiedź na pytanie, czy przedłużanie rzęs szkodzi rzęsom naturalnym. Tak, może szkodzić, kiedy nie jest odpowiednio wykonywane. Co w przedłużaniu rzęs może zaszkodzić rzęsom naturalnym? 1. Sklejki – powstające w wyniku nieprecyzyjnego odseparowania rzęs podczas aplikacji i zbyt obfitej ilości kleju. Posklejane rzęsy “ciągną” się nawzajem… co powoduje ich uszkodzenie i przedwczesne wypadanie. 2. Aplikacja rzęs o zbyt dużej grubości. Na rynku dostępne są następujące grubości rzęs, w kolejności od najcieńszych do najgrubszych: Raczej odradzam korzystanie z 3 ostatnich grubości – wyglądają dosyć masywnie, dając na oku efekt “nóżek pająka”. Co więcej, są ciężkie (w porównaniu z mniejszymi grubościami), przez co nadmiernie obciążają rzęsy naturalne, przyczyniając się do ich szybszego wypadania. Warto zapamiętać, że jeżeli chodzi o wagę poszczególnych grubości, to NIE jest tak, że 2 rzęsy o grubości dadzą nam wagę jednej rzęsy Będzie ona bliższa raczej wadze rzęsy o grubości To bardzo istotne przy stylizacjach objętościowych. 3. Źle dobrana długość. Zabieg, który wykonujemy, nazywa się przedłużaniem rzęs, ale nie oznacza to, że kto przedłuży mocniej, ten wygrywa. Jeżeli nasza klientka nosi rzęsy syntetyczne na co dzień, to dobrą praktyką jest, by rzęsy aplikowane były o około 2 mm dłuższe od rzęsy naturalnej. Pamiętaj, że czarne rzęsy syntetyczne są dobrze widoczne na oku, więc nie muszą być jak najdłuższe, by efekt stylizacji był widoczny. Nie ma nic złego w aplikowaniu rzęs, które są tej samej długości co naturalne, a nawet krótszych. Rzęsa naturalna to włos, który rośnie. Jeżeli zaaplikujesz rzęsy syntetyczne o przesadzonej długości, po 1-2 tygodniach długość ta optycznie będzie wydawać się jeszcze większa, bo rzęsa naturalna nieco urośnie przesuwając punkt aplikacji w przód. Co więcej, nie możesz zapominać o grawitacji i prawach fizyki (tak, obowiązują również w stylizacji rzęs). Długie rzęsy, to długa dźwignia, na którą przez 24 godziny na dobę działa grawitacja. Jak już się pewnie domyślasz, powoduje to zbyt szybkie wypadanie rzęs naturalnych, a także ich nie do końca estetyczne “wygibasy”. 4. Zaniedbanie higieny rzęs. Każda klientka, która Cię odwiedzi, musi zostać poinformowana, że higiena rzęs po zabiegu aplikacji zyskuje na ważności. Po zabiegu na rzęsach powstają miejsca, w których drobne zanieczyszczenia mogą się kumulować, sprzyjając rozwojowi bakterii. Jeżeli nie zadbamy o regularne mycie rzęs po aplikacji, może dojść do rozwoju stanów zapalnych, które szkodzą kondycji i wyglądowi rzęs naturalnych, a także uniemożliwią wykonywanie kolejnych zabiegów. Dobre praktyki Pora na kilka dobrych rad. Jeśli jesteś stylistką rzęs, to pomogą Ci one uniknąć sytuacji, w której wykonane przez Ciebie zabiegi mogłyby zaszkodzić. – Masz w asortymencie rzęsy o grubości Śmiało, zanieś je do muzeum. Tam raczej nikomu nie zaszkodzą. A na oczach i tak nie będą wyglądać dobrze. – Dobieraj grubość odpowiednio do używanej metody. Wykonujesz zabieg 1:1? Stosuj grubości: W aplikacjach objętościowych, w zależności od tego, jak dużą gęstość chcesz uzyskać, używaj grubości od do – Informuj klientkę o wszystkim, co istotne, a zwłaszcza o wzmożonej potrzebie dbania o higienę rzęs. – Nie przesadzaj z długością. Oczywiście, zdarzają się specjalne okazje i wtedy nie ma nic złego w jednorazowej aplikacji dłuższych rzęs. Jeżeli jednak ktoś nosi rzęsy na co dzień – wybij mu z głowy ekstremalne długości. Zobaczysz, że rzęsy tej osoby Ci za to podziękują. 🙂 Na koniec ważna uwaga. Osoby, które noszą rzęsy po zdjęciu aplikacji, nawet prawidłowej, mogą wyglądać łyso, zwłaszcza w swoich własnych oczach. To tylko złudzenie optyczne! Jeżeli widzisz się przez kilka tygodni z rzęsami przedłużonymi, to gdy ich zabraknie, będziesz mieć wrażenie, że czegoś brakuje. Pamiętaj o tym, zanim wpadniesz w skrajność i zaczniesz głosić, że przedłużanie rzęs szkodzi. Jeżeli ten artykuł wywołał u Ciebie poczucie, iż stylizacja rzęs jest dla Ciebie za trudna – to nie martw się! Wystarczy, że wybierzesz solidny kurs przedłużania rzęs, a dowiesz się wszystkiego, co niezbędne do wykonywania pięknych, bezpiecznych stylizacji. Sprawdź Terminy Szkoleń Główny szkoleniowiec i dyrektor programowy Lash Design Międzynarodowy sędzia i speaker podczas eventów dedykowanych branży stylizacji rzęs
Znów chciałam rewelacyjnie wyglądać. Nie musieć używać maskary, która kruszy się i osypuje. Nie musieć robić kresek ani nakładać cieni. Dlaczego zdecydowałam się przedłużyć rzęsy? Bo chciałam coś zmienić, zrobić coś dla siebie, inaczej zacząć ten Nowy Rok. fot. materiały prasowe Nie było to kolejne noworoczne postanowienie „od dziś nowa ja, pójdę na siłownie, zacznę ćwiczyć i zdrowo się odżywiać”. Nic z tych rzeczy. Chciałam jakoś „ulepszyć siebie”. Przyznaję się, że jestem fanką takich zmian. Lubię czasem zmienić kolor włosów, no dobra, trochę częściej niż czasem. Jednak do „sztucznych” rzęs – ten przymiotnik jakoś mnie odstraszał – nie mogłam się przekonać. Nie raz miałam okazję słyszeć od koleżanek, że jak raz się zacznie z rzęsami to już trzeba ciągle je robić, bo nasze własne już nigdy nie będą takie same, osłabiają się i będą wypadać, a przede wszystkim będą cienkie. Moje rzęsy może nie były zbyt długie, ale za to naprawdę gęste. Chęć zmiany spowodowała jednak, ze postanowiłam zaryzykować. Oczywiście zanim umówiłam się do kosmetyczki zrobiłam szczegółowy wywiad, czy aby wszystko to, co do tej pory słyszałam jest prawdą. fot. materiały prasowe Stylistka rzęs Noble Lashes, Anna Chrostowska, z salonu Sense of Beauty Studio w Białymstoku obiecała mi, że jeśli rzęsy będą właściwie dobrane do stanu rzęs naturalnych, a aplikacja zostanie wykonana poprawnie, nie istnieje możliwość, aby rzęsy uległy zniszczeniu, czy przerzedzeniu. Dowiedziałam się też, dlaczego wokół zabiegu przedłużania rzęs narosło tyle mitów. Na koniec zostałam poinformowana jak powinnam dbać o przedłużone rzęsy, aby długo mi służyły. Wbrew pozorom dbanie o rzęsy wcale nie okazało się być trudnym wyzwaniem. Zaryzykowałam. Przez te 1,5 godziny czułam dreszczyk emocji oraz zaciekawienie, jak będę wyglądać po zabiegu. I jak? Powiem krótko – rewelacja!! Nie spodziewałam się tak wspaniałego efektu. Zupełnie inna twarz, inne oczy, nowe piękniejsze spojrzenie, i oczywiście nowa ja! Co było po miesiącu, po ściągnięciu rzęs? W zasadzie zdjęłyśmy je tylko na chwilę, ponieważ chciałam zobaczyć czy wszystko o czym zostałam zapewniana było prawdą. Przekonałam się, że moje rzęsy naturalne nie stały się brzydkie, cienkie czy zniszczone. Od razu poprosiłam o nową aplikację, bo ten efekt mnie uzależnił. Znów chciałam rewelacyjnie wyglądać. Nie musieć używać maskary, która kruszy się i osypuje. Nie musieć robić kresek ani nakładać cieni. Twarz i bez tego wyglądała perfekcyjnie, a spojrzenie zalotnie. Dodatkowy „plus” – zaoszczędzony czas, szczególnie rano, który zwykle spędzałam na malowaniu oczu i tuszowaniu rzęs. Koszt zabiegu? Szybko się zwraca, gdy nie musisz kupować trzech różnych tuszów do rzęs, z czego jeden nadaje objętość, drugi wydłuża, a trzeci podkręca rzęsy… a żaden i tak nie zadowala Cię w pełni. A co najlepsze, nawet moje koleżanki przekonały się do rzęs Noble Lashes. Za trzy tygodnie jestem umówiona na kolejny zabieg u kosmetyczki… Czy to już rzęsoholizm? Kornelia, początkująca rzęsoholiczka
Nie. Prawidłowo dobrana i wykonana stylizacja rzęs w żaden sposón nie zakłóca naturalnego cyklu zycia rzęs. Używam produktów bezpiecznych i sprawdzonych, dlatego wykonując u mnie zabieg przedłużania rzęs, niczym nie ryzykujesz. Wbrew powszechnej opinii, to nie przedłużanie rzęs, a psedo-stylistki niszczą rzęsy naturalne. Zabieg wykonany prawidłowo nie spowoduje przerzedzenia ani spadku jakości Twoich rzęs naturalnych.
czy w ciazy mozna przedłużyć rzesy